wtorek, 2 grudnia 2014

Święta, święta.

Święta to czas, kiedy powinniśmy wraz z rodziną zasiąść przy wigilijnym stole, pomodlić się, pośpiewać kolędy, pójść na pasterkę i ogólnie razem spędzić czas. Ale czy u każdego tak jest? U mnie nie. Z roku na rok święta wyglądają inaczej - chyba gorzej.

Kiedy byłam w podstawówce/gimnazjum okres Świąt Bożego Narodzenia to był najpiękniejszy czas w ciągu roku, kiedy przyjeżdżała praktycznie cała rodzina do babci, każdy pomagał w przygotowywaniu jedzenia, pakowaniu prezentów, sprzątaniu.. Największą frajdę miałam wraz z bratem i kuzynką przy ubieraniu ogromnej choinki, która zawsze stała w centralnym miejscu w salonie. Pamiętam, jak co roku moja chrzestna prosiła mnie o pomoc w pakowaniu prezentów i jaka ważna się czułam dlatego, że wybrała WŁAŚNIE mnie.. Pamiętam jak marudziłam, bo nienawidziłam uszek z grzybami, zupy fasolowej (którą moja babcia robi do dziś, chociaż wie, że nikt jej nie lubi) oraz kompotu z suszonych śliwek i innych owóców, który strasznie śmierdzi (kilka lat temu nie wiedziałam czym, dziś już wiem- zapach tego kompotu przypomina smród petów ze słoika), ale twardo jadłam na wigilii nawet te najokropniejsze potrawy tylko po to, żeby dostać prezent. Mój tato, albo wujek przebierali się za Mikołaja i zawsze musiałam śpiewać jakąś piosenke, albo opowiedzieć wierszyk, żeby dostać prezent, z którego cieszyłam się jak głupek, mimo, że nie był on wart fortunę. Po kolacji siadaliśmy wszyscy razem, śpiewaliśmy kolędy, babcia jak zawsze fałszowała i zwalniała tempo, mimo tego, każdy miał ubaw :) W pierwszy i drugi dzień świąt zawsze rano po śniadaniu szliśmy wszyscy do kościoła, bo z reguły nikt nie dotrwał do pasterki. Po kościele oczywiście starsi się alkoholizowali, a dzieciaki leciały na dwór.

Jak to wygląda dziś?
Na wigilię połowa rodziny nie dociera. Kuzyn pracuje w Gdańsku, kuzynka we Wrocławiu, tato za granicą, brat spóźnia się na wigilię, bo też pracuje i studiuje. Przyjeżdża jedynie ciocia z córką, jest moja mama no i dziadki. Babcia, która ma już ponad 70 lat szykuje wszystko z moją mamą i jej siostrą, nikt jej nie pomaga, bo nie ma kto. Nic już nie cieszy tak jak kiedyś.. Przyjeżdzasz i już nie jest tak jak wcześniej... Przy stole zawsze jakieś głupie tematy, których nie powinno się poruszać w czasie świąt, kiedy chcesz odpocząć od problemów. A tu zawsze ktoś wyjedzie z głupim tekstem, że się nie uczysz, że czegoś nie zaliczyłeś/aś na uczelni, problematyczne pytania o chłopaka, którego nie masz..
Prezenty nie cieszą, bo zamiast czegoś namacalnego dostaję pieniądze, które wydam "nie wiadomo na co".. Na "pasterkę" idę ze znajomymi do parku napić się piwa, więc co to za święta? 

Tęsknię za okresem dzieciństwa kiedy wszystko było beztroskie, niczym nie trzeba było się przejmować, wystarczyło jedynie uczyć się, a niczego nie brakowało.
Dziś jest inaczej, praca, studia, własne utrzymanie, problemy, które rozwiązujesz, a w miejsce poprzednich pojawiają się następne...
Dorosłość...
Dam wam radę.. Korzystajcie z życia, cieszcie się rodziną, pomagajcie im, bo tacy jacy Wy teraz będziecie dla nich - tacy Oni będą dla was w przyszłości.
Ja już nie raz się przekonałam, że tylko na rodzinę można liczyć w potrzebie. Tylko i wyłącznie. Mimo tego, że nie zawsze dobrze z nimi żyłam, kłóciliśmy się i nie odzywaliśmy to i tak wiem, że wyciągną pomocną dłoń.

Kupię sobię dzisiaj kilogram mandarynek, poczuję się jak w święta.
Buziaki!

7 komentarzy:

  1. Świetny post , daje dużo do myślenia.
    Genialny blog Nati:*

    OdpowiedzUsuń
  2. świetna notka jak zwykle!! kocham

    OdpowiedzUsuń
  3. Przez ciebie nir chce dorastac, jesli to tak ma wygladac:(:(

    OdpowiedzUsuń
  4. jeju Nati..tyle w tym prawdy,wiesz jak to przeczytałam zrobiło mi się tak okropnie smutno..u mnie w rodzinie też nie zawsze są święta idealne,zazwyczaj się kłócimy o byle co..ale myślę,że w głębi serca każdy wie,że możemy na siebie wzajemnie liczyć..pamiętaj,że kiedy będziesz miała swoje dzieci musisz im przekazać to wszystko co nam!trzymaj się:*

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie też święta z roku na rok coraz gorsze..
    Ale ciesze sie zawsze że w ogóle są i wyglądaja w miarę dobrze, no ale tak jak napisałaś sztuczna atmosfera panuje :((

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej, nudzisz się? :) Jeśli tak to zapraszam Cię na czat gdzie miło spędzisz z nami czas. To proste! Dodaj ten numer gg:37841898 do kontaktów i w treści wiadomości wpisz /join

    OdpowiedzUsuń
  7. Nati cudowny post :*
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń